Pewnie każda szczęśliwa historia powinna zaczynać się od " szedłeś ulicą a ona na ciebie wpadła i uśmiechnęła się słodko" albo "od dzieciństwa ją znałeś, a później się w niej zakochałeś", ale w tej opowieści nie zgadzają się 2 rzeczy. Po pierwsze, spotkaliśmy się całkiem przypadkiem w dosyć.... osobliwym miejscu. A po 2 to... to nie była ona....
Coś dużo kropek xD Zaraz dodam pierwszy rozdział
Enjoy ^^
Czekam na pierwszy rozdział^^
OdpowiedzUsuń