Popatrzyłem się na chłopca marszcząc czoło. On odwrócił wzrok, co zaniepokoiło mnie. Uniosłem jego podbródek i zmusiłem, żeby na mnie spojrzał. W jego oczach zauważyłem cień łez. Wziąłem go za rękę i zaprowadziłem w stronę domu zamykając za nami drzwi.
-Co się stało Niall?
-Zayn... czy ty mnie w ogóle kochasz? - zapytał odwracając wzrok od mojej twarzy.
-Niall, misiaczku, spójrz na mnie. - zacząłem, po czym uniosłem jego brodę zmuszając go w ten sposób, żeby wlepił we mnie swoje niebieskie ślepia. - Kocham ciebie. Tylko ciebie, to ty jesteś dla mnie najważniejszy! Nigdy niczego takiego nie czułem do innej osoby jak o ciebie. Każda chwila spędzona u twego boku jest miodem dla mojego serca. Chciałbym całe życie budzić się, patrzeć jak przecierasz senne oczka, mierzwisz blond czuprynkę i uśmiechasz się do mnie całując moje stęsknione wargi tak, jak robisz to każdego poranka. Nie chce nikogo innego poza tobą. Już nigdy.
-Jeju.. Zayn, to takie słodkie... - wyjąkał po czym po jego policzku spłynęła łezka.
-Nie płacz maleńki, nie zostawię cię. - powiedziałem i przygarnąłem do siebie zamykając w ramionach niczym pluszowego misia.
-To łzy wzruszenia, po prostu nikt nigdy nie powiedział mi czegoś tak miłego. Też cię kocham. - dokończył, po czym ucałował mój policzek i schował głowę w obojczyku.
-Nie bądź zazdrosny o Harry'ego, przecież on ma Lou. - zaśmiałem się i złapałem rękę blondasa kierując się z powrotem w kierunku basenu.
-No gołąbeczki, co wam tak długo zajęło? - zapytał Harry poruszając dziwnie brwiami i przytulając się do mnie. Zacząłem udawać, że chcę złożyć wolny pocałunek na ustach Loczka, a kiedy byliśmy już milimetry od siebie wepchnąłem go do basenu wywołując salwy śmiechów i oklasków. Zezłoszczony chłopak chciał się zemścić, ale ja już siedziałem na leżaku z Niallerem na kolanach uniemożliwiając mu odwet. Pocałowałem policzek zadowolonego blondynka i zjechałem z pocałunkami na szyję z zamiarem zrobienia mu malinki.
-Ejj, Zayn, bo zaraz go zjesz. - zaśmiała się Danielle. Eleanor jak zwykle nas, jakby to powiedzieć... "Olała ciepłym moczem".
-Omnomnomnom. - wymruczałem pocierając nosem szyję mojego ukochanego. Zarumienił się lekko i pogładził moje włosy.
-Zayn, chodź popływać. - powiedział Niall ciągnąc mnie za rękę.
-No wiesz mały.... ja nie umiem pływać.... . -wyjąkałem z trudem spuszczając głowę w dół. Chłopak uśmiechnął się do mnie i powiedział:
-Nic się nie martw, będę pilnował żebyś się nie utopił. Zawahałem się na chwilę, ale ruszyłem w stronę krawędzi basenu. Usiadłem na murku, kiedy Niall już pływał radośnie wokół moich nóg. Oparł brodę o moje kolana i pociągnął je lekko.Zachwiałem się, ale nie spadłem. Popatrzył się na mnie jakby chciał powiedzieć "Mogę to zrobić mocniej".
-Okej okej, już idę..... - po czym zsunąłem się delikatnie. Spanikowałem kiedy zamachałem nogami i od razu przerażony kurczowo objąłem Nialla nogami w pasie wtulając się w niego i zaciskając powieki.
-Ciii... Spokojnie Zayn, możesz otworzyć oczy. Patrz, stoimy, nic nam się nie stanie. - nieufnie otworzyłem oczy, ale natychmiast je zamknąłem obejmując chłopca coraz mocniej.
-No dobrze, możemy też tak. - zaśmiał się Irlandczyk kołysząc nas delikatnie żeby nie przestraszyć mnie już bardziej. Reszta wydała z siebie tylko krótkie "Awww" i kiedy wyczułem, że nie przejmują się nami już tak bardzo pocałowałem wargi Żarłoka zachłannie się w nie wpijając. Przerwało nam głośnie kaszlnięcie i niechętnie oderwałem się od ust mojego skarba.
-Czego?!
-Mnie tak nie całujesz!! - udał obrażonego Harry i ochlapał nas. Szybko przeskoczyłem na plecy Blondyna, ale ześlizgnąłem się i spadłem prosto do wody. Byłem jak sparaliżowany, zacząłem się miotać na wszystkie strony nie mogąc się wydostać z pod wody. Wtedy poczułem jak coś wyciąga mnie na brzeg. Od razu ktoś rzucił się do mnie z ręcznikiem obejmując mnie, a ja z szokiem wpatrywałem się tępo w jeden punkt. Wtedy stało się to. Ja - Zayn Malik, pierwszy raz odkąd pamiętam wybuchnąłem płaczem. Moje spazmy słychać było chyba w promieniu kilkuset metrów. Niall obejmował mnie mocno cały czas gładząc po mokrych plecach. Kołysał mnie spokojnie co chwile szepcząc do mnie, że już wszystko jest okej. Uspokoiłem się po jakichś 10 minutach. Zmęczony zasnąłem na leżaku wtulając się w mojego chłopaka. Obudził mnie Niall, który szeptał mi do ucha "Czas wstawać kotku, musimy już iść". Niechętnie wstałem, pożegnaliśmy się z wszystkimi i odjechaliśmy w kierunku domu. Prawdziwe piekło zacznie się dopiero teraz, bo pod moim domem wstała rozwścieczona Tracy, a na telefonie Niallera było ponad 50 nieodebranych połączeń. Zejbiście.
Przepraszam, żę taki krótki, ale nie mam weny :C Pisałam, żeby był i jakoś specjalnie pomysłu nie miałam.
To był ostatni rozdział z perspektywy Zayna, kolejne 10 będzie oczami Nialla.
Kolejny za 30
Enjoy^^
Awwwww... Jak słodko *.* CZEKAM NA NASTĘPNY KLUSKA !
OdpowiedzUsuństrata ta ta skończ z tymi komentarzami. Dobra ja ci załatwię 30 komentarzy ale jeżeli rozdział nie bd w uj długi to nie wiem co ci zrobię. rozdział zajebisty i czekam na następny ale szkoda ze musze czekac tak długo ;/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Szkoda że taki krótki ale rozumiem..brak weny i wgl.:) Czekam na następny rozdział z niecierpliwością:*
OdpowiedzUsuńOgar z tymi komentarzami, lubię Twojego bloga, alr Ty to mnie autentycznie wkurzasz ;/ Ahgrh
OdpowiedzUsuńjestem miłą osobą, ale tylko dla niektórych, zaraz będzie, że mi odbija, no to jak cię wkurzam to wypierdalaj stąd i po sprawie -,-
UsuńKultuuuuuuuura, dziecinko. xoxo
Usuńmogłabym powiedzieć do ciebie to samo, wkurzam cię, ale mnie nie znasz w ogóle, aha, pozdrawiam cię
UsuńNie widzisz róznicy między "wkurzasz mnie" a "wypierdalaj" ? Wkurzasz mnie, ponieważ podoba mi sie Twój blog, jaram się jak pochodnia, a Ty wyskakujesz i coraz to znowu zwiększasz liczbę wymaganych komentarzy... Denerwuje mnie to, bo PODOBA MI SIĘ TO, CO PSIZESZ i chetnie chciałabym pozyskac mozliwość przeczytania kolejnej części wcześniej. Ja taki komentarz odberałabym bardziej jako ukłon w stronę twórczości, nie jako podżeganie do bluzgania na mnie, no ale cóż, nie wnikam.
UsuńNie bluzgam, ale skoro cię wkurzam, to wybacz, tak jakby wkurzało cię to co ja piszę
UsuńOh, mon dieu... To, co piszesz mnie zachwyca. To, że każesz mi na to czekać mnie wkurza.
Usuńnastępny rozdział proszę! :D
OdpowiedzUsuńomomom<3 Świetny, cudowny, mega, ekstra, zajebisty... nie mam słów CUDOO
OdpowiedzUsuńświetny ja niewiem ty masz tak wielki talent i ten sposób pisania sprawia że niemogę bez tego bloga żyć !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCUdowny rozdział!!:*
OdpowiedzUsuńOMFG!!! ZAJEBISTY ROZDZIAŁ:D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział z niecierpliwieniem<3
OdpowiedzUsuńŚwietnyy
OdpowiedzUsuńEj chyba piszesz jeszcze tego bloga? Nie dawno zaczełam go czytać i jak by to powiedziec wkręciłam sie w niego jak nwm:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział<3
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej:D JAk zwykle świetny rozdział
OdpowiedzUsuńtrololo:D Super!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny oczywiście . ;) .
ŚWIETNY !!!! Czekam na następny mam nadzieje że będzie niedługo
OdpowiedzUsuńcudownie się to czyta! jestem zachwycona, też chcę taki talent. :D
OdpowiedzUsuńświetne tylko tak dalej !
OdpowiedzUsuńsuper .!
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział! Czekam na kolejny !!!
OdpowiedzUsuńna serio masz talent do pisania :)
OdpowiedzUsuńświetne
BOŻE NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU PISZ SZYBKO <3
OdpowiedzUsuńZ A J E B I S T E
OdpowiedzUsuń